Angole są naprawdę dobrzy! Ten film był może nie taki jak Godfather no ale idealne odwzorowanie angielskiej mafii wg. mnie.
Na taką ocene na Filmwebie napewno nie zasługuje..... mysłalem ze bedzie jeszcze lepszy od Rise of the Footsoldier ale to nie dorownuje mu ani troche !!!
Brytolska jazda w 100%ach - dla fanów gatunku, a ponieważ ja fanką brytolskich klimatów, o złych chłopakach, definitywnie jestem film uważam za zaje...sty . Pzrzyzwyczjaeni do Holiłudzkich strzelanek w stylu "Bat Boys" będą narzekać ... Sean Bean obleśnie zły, do granic wytrzymałości i cudownie przekonujący - za to...
więcejNie ma, naprawdę nie ma nic gorszego, niż mdły i bezbarwny główny bohater. Pal licho, póki są jeszcze całkiem wyraziste drugoplanowe postacie, ale gdy i one zginą, to za prawdę nic już filmu nie uratuje.
Aktor grający Billy'ego jest po prostu słaby. Przez cały film miał ten sam, przestraszony wyraz twarzy, który...
ogladalem RotF chyba 6 razy i bardzo mi sie podobal gdyz historia carltona leacha opowiadziana w tym filmie jest autentyczna i podpisywal sie pod nia sam "bohater"... chlopcy z essex to ta sama historia opowiadziana od strony craiga wolf bodajże i pata tate... sean bean zagral zlego pata bardzo pieknie... tylko...
więcejNie przepadam za takimi filmami: wychodzi z więzienia i się mści. Ale coś napisać trzeba: więc totalnie zaskoczył mnie Sean Bean! Dla amerykanów jest on aktorem wcielającym się w czarne charaktery, co potwierdza jego obecność w "Chłopcach z essex". Człowiek brutalny, nie oszczędzający swojej żony i byłych...
Jak dla mnie bez rewelacji niestety!! Widząc opinie na FW jestem tym bardzie rozczarowany! Film poza brutalnością i bezczelnością jaką w dużej mierze dostarcza nam głównie Sean Bean nie ma niestety nic więcej do zaprezentowania! Wynudziłem się troche a nawet powoli zbierało mnie na spanie :) Otrzeźwiła dopiero końcówka...
więcejEssex boys, Bonded by Blood, Rise of the Footsoldier - generalnie ta sama historia
opowiedziana z różnych perspektyw (na tzw. faktach autentycznych. Akurat przez przypadek
mialem okazje obejrzec jednego wieczora... Rise of the Footsoldier chyba najlepszy jednak
z tych wszystkich. I teoretycznie najblizej prawdy.
jeden koleżka jest debilem, drugi cieciem plus jakaś pasztetowa femme fatale, ot cały film.
słabe gówno, nie polecam