W "Stormy Monday" nie gram roli Andreja, ale Andrzeja, bo jestem tam menadżerem polskiego zespoł€ Cracow Jazz Ensemble zaproszonego do New Castle upon Tyne przez Stinga, który gra w filmie role właściciela jazzowego klubu. Z Melany Griffith, ktora w tym filmie tez gra postac o polskich korzeniach ( i musiala nawet nucic "polską ludową piosenkę" skomponowana przez reżysera, a zarazem autora muzyki do filmy, Mike'a Figgisa) spotkałem się jeszcze w filmie Davida Satzera, gdzie w epizodycznej roli niemieckiego uchodźcy musiałem mówić po niemiecku..Pełniejsza choc niezbyt imponujaca moja filmografię znaleźć można w książce aktorów brytyjskich"Spotlight", a moje ulubione zdjecie w książce Alana Starskiego "Moja droga do Oskara". z pozdrowieniami Andrzej Borkowski
Fajna rólka w rewelacyjnym filmie. Do obejrzenia skusiło mnie pojawienie sie Stinga, ale nawet bez niego film byłby znakomity.Pozdrawiam :)
bardzo mnie cieszy,panie Andrzeju Pana aktywność na portalu prawdziwych filmomaniaków i znawców kina.dzięki takim ,że tak powiem'autobiograficznym" wstawkom o wiele więcej można sie dowiedziec,i o wiele więcej zrozumieć.równiez pozdrawiam
P.S. czy będziemy mieli jeszcze okazję oglądać Pana w kinie?(najlepiej w jakimś nowym dzile Figgisa?:>)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
