Sean Bean

Shaun Mark Bean

8,2
51 221 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sean Bean

Parę dni temu przeczytałam krótki artykuł w telewizyjnym dodatku do Wyborczej, który kończy się tak:
"Kilka lat temu rozmawiałem z rodzimym reżyserem pracującym również na Zachodzie. Zasypywał mnie anegdotami z wielkiego świata, aż wreszcie wydobył grubą kopertę, wysypał z niej zdjęcia na stół i rzekł: ''Ci ludzie wezmą każdą robotę''. A tam Edward Norton, Sean Bean, Luke Wilson, wspomniany Christian Slater. I kilkudziesięciu innych, cieszących się nominalnym statusem gwiazdy filmowej."

Trochę żal czytać o jednym z ulubionych aktorów takie opinie, ale kolejne jego wybory niestety zdają się to potwierdzać: http://www.filmweb.pl/news/Sean+Bean+walczy+z+IV+Rzesz%C4%85-85339
Jak sądzicie, czy Sean Bean faktycznie jest niewybredny, a dobre role trafiają mu się przypadkiem?

Moongirl

Nie wiem,nie sposób stwierdzić który serial czy film odniesie sukces-dla jednych Gra o tron to szajs dla drugich arcydzieło.Czytałam kiedyś o nim tekst,że miał wiele propozycji filmowych,mógł zrobić wielką karierę w Hollywood jednak wolał niszowe role i teatr w swojej Anglii.Być może teraz jego priorytety się zmieniły,lub jego dzieci i kobiety mają większe finansowe wymagania:P a on zdaje sobie sprawę,że nie jest już najmłodszy i nie jest najpopularniejszym aktorem.Myślę,że każdy aktor ma w swoim dorobku dobre role i te gorsze ale każda rola aktora kształtuje i coś wnosi do jego życiorysu.Ja jedynie żałuje,że nie grał więcej w czasach swojej młodości.Mógł zawojować świat filmu ,grać wielkich w wielkich filmach wybrał jednak inną drogę kariery-jego życie i muszę to uszanować.

CelineMarie

Dla mnie akurat "Gra" to świetnie wybrana rola. Myślę, że nawet comeback dla niego (przynajmniej jeśli chodzi o amerykańską widownię). Według mnie, "pociągnął" pierwszy sezon, ale też produkcja była warta jego udziału.
Żeby nie być źle zrozumianą - uważam, że to świetny aktor i potrafi wycisnąć maksimum ze swojej roli. Nawet w słabym filmie potrafi zagrać na tyle dobrze, że się zachwycę tą chwilą i generalnie nie pożałuję 1.5 do 2 godzin. Czasem jednak lepiej się dobrze wyspać, niż udzielić się w Death Race 2 lub Czwartej Rzeszy (ta przyszła produkcja) lub nieciekawej deklamacji królewskiej (Śnieżka), bo nawet w nie najsłabszym filmie, w pewnym wieku, nie wypada robić za ostatnią dekorację.
Mam też wielką nadzieję (naiwna), że nie chodzi wyłącznie o stronę finansową. Chociaż te cztery byłe żony mogą trochę kosztować...
Oby zrobili to "Come Like Shadows".

Moongirl

Ja Grę o Tron obejrzałam ze względu na niego tak samo i Władcę Pierścieni bo nie przepadam za filmami fantasy ,wiec dla mnie mógłby w nich nie zagrać.Plus to taki,że jako Boromir był przecudownie przystojny.Chyba to jeden z jego najlepszych luków ,niemniej tak jak wspomniałaś dzięki tym rolom zyskał nowych fanów i przypomniał się starym.Być może będzie tak z przyszłymi produkcjami w tym z tą o zombiakach.Osobiście chyba jestem zadowolona ,że tam zagra bo ogólnie lubię filmy o zombich , z drugiej strony nie wiem czy chciałabym akurat jego tam widzieć.Mam mieszane zdanie co do ról które wybiera,trudno mi zająć jednoznaczne stanowisko,bo i chcę żeby grał jak najwięcej ale czy chcę żeby grał w czym popadnie to nie wiem.Sean to jedna wielka sprzeczność.Raz gra łotrów a raz prawych i dobrych ale ja osobiście wolę go jako niegrzecznego chłopca,wtedy na wierzch wychodzi jego talent aktorski.Tak samo jego role-są całkowicie różne :od wojaka po króla,od terrorysty po lorda -cały wachlarz postaci.Chyba jedyną rzeczą jaka nam pozostaje to akceptować jego wybory i cieszyć się z tego co było dobre i co na pewno będzie w przyszłości.

Moongirl

A czy on jeden ma chybione role? Wielu wspaniałych aktorów gra w szmirach,nie wiem co nimi kieruje na szczęście maja też w swoim dorobku te dobrane idealnie do swojego talentu.Mam nadzieję,że wszystko jeszcze przed Seanem a jeśli nawet już za nim to co najmniej 20 jego ról jest wartych uwagi.

Moongirl

Cztery byłe żony, trzy córki, romans z April Summer - Sean musi się nieźle napracować, żeby na to wszystko zarobić ;-)

WinterQueen

szczególnie,że jego gaże nie są tak wysokie jak topowych aktorów-Tom Cruse czy jak mu tam zarabia 30 mi za rolę

Moongirl

Chyba musiał być w niezłym dołku, jak grał w Death Race 2.

Ale i tak go szanuję, świetny aktor.

Moongirl

Jedna z ostanich szmir w której wystąpił Sean Bean - "Soldiers of Fortune" zdaje się w 100% potwierdzać tę opinię. Na dodatek występuje w tym filmie również Ch. Slater :) Ale po Nortonie bym się tego nie spodziewał...

Snaut

Niestety ten film to KUPA łagodnie mówiąc,sporo znanych twarzy i nazwisk ale sam film to parodia kina akcji.Szkoda ,że tak utalentowany aktor jak Szon gra w takich szmirach dla kasy.

Moongirl

Broniłam się przed tym rękami i nogami no bo jak to pluć na swojego idola?Niestety nie mam klapek na oczach ,jestem fanką ale nie ślepą fanatyczką i muszę to przyznać- po obejrzeniu Soldiers of Fortune-Sean schodzi na dno ,a ten artykuł jest prawdziwy.Nie wiem czy ma jakiś kryzys wieku średniego ,że prywatnie wygląda źle,zaniedbał się i gra w byle gniotach.Taki talent i tak marnowany!Wydaje się jakby już na niczym mu nie zależało ,a przecież tylko mógłby jeszcze osiągnąć ,gdyby choć trochę się cenił i szanował.Chciałabym nim potrząsnąć i powiedzieć żeby się wziął w garść i zaczął wybierać dobre role,szczególnie że od kilku lat nie miał takiej i jakoś się nie zapowiada na zmiany:(

CelineMarie

To ja 'Soldiers' nie oglądam w takim razie :-/

Moongirl

To niekoniecznie chodzi o sam film bo nie jest taki tragiczny,sporo akcji,niezłe plenery (Ukraina więc może chciał sobie przypomnieć Szarpa :P) ale raczej o postać Szona w tym obrazie Mógłby ten film sobie być ale na Boga niech w nim nie gra Bean .Tę rolę mógłby odegrać byle aktorzyna bo nie trzeba tu wielkiego aktorstwa i tu właśnie jest problem.Czy Szon nie ma większych ambicji?Miał już kilka podobnych ról czyli mało mówiących i mało znaczących wojaków .Czas bohaterów czy Rajd na tyłach wroga,są to filmy ,które jeśliby nie powstały nikt by raczej nie płakał i do nich zalicza się Soliders of Fortune.Czy w Fasoli nie ma już za grosz chęci grania w ambitniejszym kinie? Nie mówię tu żeby brał się tylko za ciężkie dramaty ale myślę ,że rola życia być może mogłaby być jeszcze przed nim ,a on się normalnie poddał,ma to gdzieś ,nie chce mu się -nie wiem jak to tłumaczyć.Faktycznie bierze byle co, a przecież nie musi tak być,Czy on ma w ogóle agenta?!Nie wiem kto dba o jego wizerunek,karierę i interesy ale powinien go zwolnić.Jeśli dalej będzie grywał w płytkich i słabych filmikach bez znaczenia klasy B i C to może niech w ogóle się wycofa i zapisze się w pamięci fanów jako dobry aktor,a nie aktorzyna bez polotu który bierze byle szajs.Może ja mam za duże wymagania,że czekam jeszcze na jakąś wielką rolę i dobry film...:(

Moongirl

Aktor to aktor, jak nie on, zagra ktoś inny i pewnie weźmie mniejszą kasę. Tak mi się widzi, że tutaj rozchodzi się właśnie o kasę, jak dają kasę to gra i tyle. Popatrzcie np. na polskie filmy, niewiele się trafia naprawdę dobrych filmów, a u nas reżyserzy za bardzo nie mają w czym wybierać, zobaczcie, ciągle te same nazwiska. Grają w wielu szmirach, ale to nie oznacza, że są kiepskimi aktorami. A grają, ponieważ ktoś im płaci. Kasa, szmal, mamona, jak kto woli :) Proste jak drut.

Tak z innej beczki, dobrzy niegdyś aktorzy odrzucali role, które mogły być przełomem w ich karierach. A potem pewnie pluli sobie w brodę, bo to mogli być oni. Sean chyba nie chce popełniać tego błędu. Tutaj przykład takiego wybrednego pana http://www.filmweb.pl/person/Val.Kilmer/trivia
Teraz V.Kilmer gra w filmach klasy B. Obawiam się, że Sean może podzielić los Vala, idąc zupełnie odmienną ścieżką. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Moongirl

Edward Norton nie bierze każdej roli, wręcz przeciwnie jest mega wymagający, przez co gra rzadko. Jest też trudny we współpracy, bo wcina się w robotę reżysera i scenarzysty. Świetny aktor, no ale człowiek już ponoć niezbyt.

Moongirl

wezmie cie od tylu

Replikant1

pewnie chcesz w kakao

Moongirl

Raz na wozie raz pod,jednym się podoba dany film,innym nie.Ja wierzę ,że w każdym filmie nawet największym gniocie da z siebie wszystko i zagra jak najlepiej,a chyba to się najbardziej liczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones