gdybym miała się przejmować rankingami już dawno bym rzuciła się pod pociąg:D na Filmwebie może oceniać każdy jak chce ,więc wiadomo skąd takie ,a nie inne miejsca słabych aktorów ale popularnych i odwrotnie

w sumie to masz rację, ale to jest za przeproszeniem jakaś patologia! ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, no ale bez przesady ;/

210 miejsce jak na aktora brytyjskiego,który nie ma parcia na szkło nie jest złe,oczywiście życzyłabym sobie pierwszej 10 ale cóż,niektórzy oceniają urodę czy modę na aktora ,a nie grę-ogólnie mam to tam gdzie słońce nie dochodzi bo u mnie jest numerem 1

wiesz, wg mnie aktor, który nie robi wokół siebie sztucznego tłoku, nie ma parcia na szkło,a wykonuje swoją pracę grając w naprawdę dobrych produkcjach i udowadniając, że jest w tym naprawdę dobry zasługuje na trochę wyższe miejsce. a poza tym, Brytyjczycy to najlepsi aktorzy na świecie :p oczywiście moim zdaniem

I co zrobisz? Nas jest garstka,reszta to zakochane małolaty w swoim idolu Deppie.Wolę być tą mniejszością ,a rankingi niech sobie tam będą dla mas

zanim się obejrzymy jakis kurcze Mroczek będzie na 3 miejscu .

Haha możliwe,niemniej wtedy taki ranking dla mnie nie istnieje,teraz też nie bardzo mnie to interesuje na którym który aktor czy też pseudo aktor jest miejscu.Chociaż miejsce za 200 jest uwłaczające dla talentu Bean'a.

w sumie masz rację. Ja tam nie rozumiem tego, że on jest tak nisko, za samą rolę w " Grze o tron" powinien być w pierwszej 10, a nawet w pierwszej 3

Ja uważam że to i tak dobre miejsce. Gdyby nie gra o tron i władca to bym o nim nie słyszała. CO prawda jest wiele znanych filmów w których grał ale tam nie rzuca się tak w oczy. Mimo że bardzo go lubię uważam że nie mógł by być na liście przed Johnnym Deppem, bo ten aktor grał w niesamowitych filmach które odniosły wielki sukces. Poza tym gra niesamowicie i dużo bardziej go można zapamiętać niż Beana.

Że ktoś gra w kasowych produkcjach nie znaczy,że jest lepszym aktorem od tego,który gra np.tylko w teatrze-wtedy chodzi raczej o popularność.Każdy aktor ma swoje cele i nie każdy ma takie parcie na sławę i popularność jak np wymieniony tu .Depp

Wybacz, ale zarówno Sean Bean jak i Johny Depp to genialni aktorzy, Seana pierwszy raz widziałem będąc dzieckiem w strzelcach pułkownika sharpa, i bardzo mi się spodobał, zresztą pasuje mu rola żołnierza lub wojownika, Johnego natomiast pierwszy raz widziałem w truposzu, świetny film i świetna rola, i trzeba mieć naprawdę talent by wcielać się w role dziwaków które idealnie wychodzą Johnemu.
Więc nie pisz proszę że jeden jest lepszy od drugiego, bo grają diametralnie różne role, jakoś nie wyobrażam sobie Deppa jako średniowiecznego charyzmatycznego wojownika, ani tym bardziej Seana jako dziwaka.

Yy a gdzie jak tak napisałam ,że jeden jest lepszy od drugiego? Przeczytaj jeszcze raz mój wcześniejszy post.To LiberianGirl1631 napisała o Deppie ,więc ja przedstawiłam jej tylko swój punkt widzenia.Tak czy siak Depp owszem gra dobrze ale ten szum wokół niego ,te achy i ochy mnie jakoś zniechęcają.Ponadto ogólnie nie lubię filmów fantasy w których gra.Kilka natomiast tych normalniejszych jak np.'Wrogowie Publiczni' bardzo lubię.

Nie napisałaś tego dosłownie, ale zasugerowałaś to pisząc "Że ktoś gra w kasowych produkcjach nie znaczy,że jest lepszym aktorem od tego,który gra np.tylko w teatrze" a to że Depp jest popularny dzięki kasowym produkcjom jak piraci z karaibów to nie jego wina, potrzebowali do tego filmu akurat aktora który świetnie gra dziwaków, szkoda tylko że większość ludzi w moim wieku kojarzy Johnego tylko z piratów, ale Sean też został zaszufladkowany jako ten zły i wiecznie ginący, mimo iż w 1/3 filmów gra dobrego i nie umiera.

Rozumiesz moje słowa jak chcesz ale to było ogólnie do popularnych aktorów bo nie tylko Depp gra w kasowych produkcjach.Ja rozumiem to tak,że grając w popularnych filmach więcej ludzi go zna i jest tak wysoko w rankingu,gdyby Bean grał tylko w takich filmach jak Władca pierścieni na pewno byłby równie wysoko i odwrotnie,bo gdyby Depp wybierał produkcje mało popularne na pewno nie byłby w pierwszej dziesiątce.Ranking na Filmwebie ma się nijak do gry aktorskiej ,raczej sympatii czy antypatii do danego aktora.

Świat nie jest sprawiedliwy, deal with it.

"A myślałam, że jest takim, jakim go czynimy."

Więc jestem! Przyszłam by podnieść ocenę, close enough, idę

właśnie nie mam pojęcia skąd taka niska nota! Facet powinien znajdowac się PRZYNAJMNIEJ w 50tce najlepszych aktorów!